sobota, 18 lutego 2017

Nie chce mi się, nie mam czasu, nie mam siły…

żródło: pixabay.com

…i jeśli dodasz do tego jeszcze „nie mam kasy” – jesteś całkowicie skończony, jeśli naprawdę tak myślisz. Wyżej wymienione „problemy” są największymi przeszkodami na drodze do spełniania marzeń i osiągania wielkich sukcesów. Niejednokrotnie bardzo boleśnie tego doświadczyłam. Dopiero zmiana myślenia pozwoliła mi zmienić postrzegania świata – z pesymistycznego na optymistyczny. Sama wiem, że łatwo jest tak negatywnie myśleć, a trudno jest działać z pozytywnym nastawieniem. To wymaga odwagi, ale się opłaca. Może to będzie bezsensowny post, ale jeśli masz konkretne cele – przeczytaj go co najmniej kilkakrotnie.

poniedziałek, 13 lutego 2017

Uśmiechnij się! Mam dla Ciebie Dobrą Nowinę!


Więcej uśmiechu, poproszę, i głowa do góry! Nie od dziś wiadomo, że dominikanie to zakonnicy „pozytywnie zakręceni” – wystarczy włączyć konferencje lub kazania któregokolwiek dominikanina, a od razu każdy to potwierdzi. Ale – konferencje konferencjami, kazania swoją drogą, a i książek o dominikanach też było sporo, jednak ta jest jakaś inna…

„Pan Bóg jest tak silny i wszechmogący jak – można by powiedzieć – wielki sum!”

Książka dominikanów o. Szymona Popławskiego i o. Krzysztofa Pałysa „Zapach pomarańczy” to nad wyraz barwna historia o Zakonie Kaznodziejskim. Już wstęp sugeruje, że jest ona pełna humoru, z licznymi autentycznymi anegdotkami z życia zakonników i z nutką historii w tle. Jednak, wbrew pozorom, humor – choć odgrywa w tej książce niewątpliwie ważną rolę  ani trochę nie przysłonił niesamowitych opowieści o tradycji dominikańskiej, która choć tak piękna, tak mało jest znana. Autorzy „Zapachu pomarańczy” wykonali kawał wielkiej roboty, przekazując najważniejsze informacje tak lekkim piórem – aż trudno oderwać się od czytania, dopóki się nie skończy całej książki.

środa, 8 lutego 2017

W.P. Young – „Rozdroża”


Czy jest możliwa przemiana kogoś, kto wcześniej był okrutnym, zapatrzonym tylko w siebie egoistą i materialistą? Z punktu widzenia chrześcijanina takie coś jest bardzo prawdopodobne, jednak dla kogoś, kto uważa, że po śmierci jest absolutny koniec, nie jest to takie oczywiste… Dla wielu kontrowersyjna książka W.P. Younga pt. „Rozdroża” to moim zdaniem wzruszająca opowieść, pozwalająca wierzyć w „jeszcze jedną szansę” daną od Boga każdemu człowiekowi.

„Przemiana bez pracy i bólu, bez cierpienia, bez wrażenia utraty, jest tylko iluzją prawdziwej zmiany”.

Anthony Spencer, po wielu trudnych dla niego doświadczeniach życiowych (stracie rodziców, zdradzie własnego brat, śmierci ukochanego syna i dwóch rozwodach), staje się nieczuły niczym głaz. Pozornie zależy mu tylko na interesach, pieniądzach, sławie i szacunku, w rzeczywistości jednak jest to tylko coś, co ma mu wypełnić wszystkie „straty”, a nade wszystko – stratę ukochanego, pierworodnego syna. Bieg jego życia zmienia diametralnie pewne wydarzenie – własna choroba. Tony niespodziewanie dostaje silniejszego niż zwykle bólu głowy. Znaleziony zakrwawiony trafia do szpitala, gdzie pozostanie przez pewien czas w śpiączce. Ale choć jego ciało niemal martwe, dusza jest żywa. Anthony dostaje do Boga drugą szansę. I pomimo tego, że jest to tylko szansa uzdrowienia jego wnętrza, z sytuacji, w której znalazł się Tony, może „wypłynąć” wiele dobra.

sobota, 4 lutego 2017

Come back!

Zdjęcie z internetu, cytaty.pl

Uff! W końcu mogę do Was wrócić! Dawno mnie tutaj nie było i być może wielu już mnie i mojego bloga skreśliło, ale… ja nadal będę wracała ze zdwojoną mocą. W końcu nie muszę porzucać tego, co sprawia mi radość! Ostatnio, słysząc te słowa, aż się popłakałam… To prawda: ten blog znaczy dla mnie wiele. Wiele szczęścia sprawia mi czytanie, ale najwięcej radości daje mi pisanie. Pisanie o wszystkim i o niczym. I nawet jeśli moje słowa czasami są „niepoprawne gramatycznie”, „niespójne” lub „megachaotyczne” – to i tak chcę to przelać i posłać dalej. Bo chyba zwariowałabym ze swoimi myślami, gdybym nie mogła się nimi dzielić z innymi!